Jak pomyśleć o antyperspirantach to są troszkę magiczne – jeden maleńki składnik sprawia, że wszystko staje się możliwe – sole glinu, które przyklejają się do gruczołów i zatykając czop potowy hamują pocenie się i wydzielanie przykrego zapachu. Są bardziej skuteczne od dezodorantów ponieważ odcinając dostęp do gruczołów potowych zapobiegają pojawianiu się przykrego zapachu. Pojawiło się wiele opinii zaprzeczających szkodliwości antyperspirantów, ale wiele osób woli ich unikać. W sumie jestem jedną z nich! Tym razem pod lupę biorę dezodoranty naturalne i składniki, dzięki którym są skuteczne.
Umówmy się, że stres i niepewność związana z tym, że nie wiemy jak pachniemy nikogo nie pociąga, mnie również. Mimo iż wolę stosować dezodoranty naturalne, chcę żeby były skuteczne jak te drogeryjne. Wiele marek stosuje tzw. greenwashing i wielokrotnie określenie „naturalny” niewiele jest w stanie powiedzieć o dezodorancie. Pewnym jest to, że antyperspiranty zawierają aluminium, jednak nie jest to jedyny składnik minimalizujący przykry zapach potu. Więc nie zrażaj się jeśli takie określane jako „bez aluminium” nie działają i zamiast odrzucać wszelkie naturalne dezodoranty i stwierdzać, że są nieskuteczne popróbuj dezodorantów z różnymi składnikami. Często wystarczy poszukać dezodorantu z innym składnikiem hamującym rozwój przykrego zapachu, który zadziała akurat w Twoim przypadku. Jeżeli któryś z opisanych niżej składników nie zadziała, to spróbuj z następnym. W końcu uda się odnaleźć ideał.
Soda oczyszczona
Dezodoranty zawierające sodę oczyszczoną są popularne – istnieje wiele wersji zapachu, formy i szeroki zakres cen. Działają, ponieważ soda ma działanie antybakteryjne, jest również zasadowa, co pomaga hamować przykry zapaszek w ciągu dnia. PH jest zbyt wysokie, by bakterie odpowiedzialne za przykry zapach mogły się rozwinąć. Wybór dezodorantów opartych na sodzie jest ogromny, w tym kilka ulubieńców np. dezodorant w kremie 4 szpaki czy Si Si Bee.
Minusem sody oczyszczonej jest fakt, że ze względu na to wysokie pH możesz odczuwać podrażnienie i zaczerwienienie. Dotyczy to zwłaszcza tych wykonanych w domu – stężenie składników jest w nich po prostu wyższe niż w tych zakupionych w sklepie z kosmetykami naturalnymi. I chociaż istnieją dowody* na to, że wysokie pH hamuje rozwój pewnych bakterii wywołujących przykry zapach potu, to z drugiej strony soda może pozostawiać na ubraniach plamy, więc należy ją odpowiednio aplikować.
Tlenek magnezu
Podobnie jak soda tlenek magnezu ma właściwości antybakteryjne i wyższe od ludzkiej skóry pH (nawet wyższe niż soda). Różnią się sposobem reagowania z wodą – tlenek magnezu nie rozpuszcza się tak szybko, dlatego też dłużej rozpuszcza się w pocie. Skóra więc potrzebuje więcej czasu, by dostosować się, a tym samym oznacza to mniejsze podrażnienie i dłuższą trwałość dezodorantu. Warto sprawdzić jak działa oliwa magnezowa.
Minusy są podobne to tych związanych z wysokim pH sody. Niektóre domowej roboty dezodoranty wykonane są po prostu z wodorotlenku magnezu naniesionego na pachę, jednak brak im składników hamujących wilgoć, zapachu maskującego zapach potu czy substancji nawilżających lub łagodzących. A to staje się na dłuższą metę uciążliwe.
Kwasy o działaniu złuszczającym
Zamiast działać przeciwbakteryjnie zwiększając pH tak, by stało się niedogodne dla bakterii, kwasy sprawiają, że środowisko jest dla nich zbyt kwaśne. Skóra ma odczyn kwaśny, z kolei bakterie są neutralne. Aplikując kwas przywracamy zdrowe pH skórze, za którym nie przepadają bakterie. To bardziej przyjazna skórze wersja nie powodująca podrażnienia. A do tego – jako dezodorant można wykorzystać tonik i niskim pH.
Niestety nie istnieje wiele marek, które idą w tę stronę i pozostaje eksperymentowanie z tonikami 🙂 Warto spojrzeć na markę Skin Doctors – te hamujące pojawianie się krostek po goleniu preparaty właśnie zabijają bakterie odpowiedzialne za smrodek. W sklepie w taki sposób działa np. dezodorant Avril.
Fermenty
Fermentowane składniki zawarte w dezodorantach działają inaczej – nie zabijają ani nie minimalizują bakterii, a dzięki swym enzymom rozkładają składniki odpowiedzialne za zapach na aminokwasy. Zdrowy mikrobiom jest więc odpowiedzialny za ładniejszy zapach, więc warto o niego dbać.
Poszukuj probiotyków w takiej formie jak saccharomyces ferment filtrate, lactobacillus ferment, fructose, inulin czy alpha-glucan oligosaccharide. Jednak wciąż nie spotyka się dezodorantów z takimi składnikami. np. dezodoranty z probiotykami pierpaoli lub dezodoranty So Bio.
Oczar wirginijski
To składnik ściągający pory skóry o lekkim działaniu przeciwbakteryjnym. Zmniejsza pocenie się, jednak nie na tyle, by solo poradził sobie z przykrym zapachem potu. Najczęściej oczar pojawia się w dezodorantach jako dodatek do innych składników o skuteczniejszym działaniu.
Srebro
Srebro to składnik antybakteryjny, który może zahamować rozwój bakterii odpowiedzialnych za pojawienie się przykrego zapachu. Od czynników indywidualnych zależy czy poradzi sobie z utrzymaniem świeżości przez cały dzień. Nie działa na wszystkie szczepy bakterii, więc warto stosować go również jako składnik dodatkowy.
* https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/11428948/
O składnikach dezodorantów, których warto unikać przeczytacie w tym poście.
[ts_one_fourth][ps_product_list id_product=2634 tpl=product-list-blog.tpl][/ts_one_fourth] [ts_one_fourth][ps_product_list id_product=4371 tpl=product-list-blog.tpl][/ts_one_fourth] [ts_one_fourth][ps_product_list id_product=5623 tpl=product-list-blog.tpl][/ts_one_fourth]
[ts_one_fourth] [ps_product_list id_product=5723 tpl=product-list-blog.tpl] [/ts_one_fourth]
5 Responses
od dłuższegoc czasu stosuje dezodorant w kremie cytrusowo-ziołowy od Cztery Szpaki i jest świetny 🙂
Bardzo ciekawy wpis, ja już jakiś czas temu przekonałam się do dezodorantu w kremie Si Si Bee i śmiało mogę go polecić innym.
A ja zawsze miałam wątpliwości co do skuteczności takich dezodorantów… chyba czas przekonać się na własnej skórze.
warto 🙂
Na rynku pojawia się co raz więcej naturalnych dezodorantów, które warto wypróbować. Myślę, że każda z nas może znaleźć coś dla siebie 🙂