Olej perilla czyli olej z pachnotki to olej wart uwagi i wypróbowania. Jest to olej, który ma dużo większy potencjał antyoksydacyjny niż np. olej arganowy (pisaliśmy o nim tutaj) i chociażby dla tej właściwości warto go wypróbować.
Po pierwszym zastosowaniu wyczuwalny jest jego wyraźny ziołowy, lekko trawiasty zapach, pachnie trochę jak zielona herbata. Szybko się wchłania i sprawia, że cera jest wyraźnie wygładzona i lepiej napięta, odżywiona. Osobiście jego zapach bardziej mi odpowiada niż zapachu czystego oleju arganowego, ale osoby nie lubiące trawiasto-herbacianych zapachów mogą być rozczarowane olejem perilla.
- Zawiera sporą dawkę antyoksydantów, które spowalniają procesy starzenia się skóry zapobiegając utlenianiu jej komórek i szkodom wywołanym przez wolne rodniki. A szkód jest tych niemało, bo utlenianie witaminy C, degradacja kolagenu, zmiany morfologiczne komórek i ich niezdolność do spełniania swej roli w organizmie i transformacja nowotworowa.
Dbając o dobrą dietę (produkty spożywcze bez konserwantów i barwników), unikając dymu papierosowego możemy zmniejszyć narażenie, ale smog, zanieczyszczenia środowiska wpływają negatywnie na stan skóry. Dlatego tak ważne jest dostarczanie skórze, nie tylko dojrzałej, antyoksydantów, substancji, które wspierają skórę w neutralizowaniu rodników.
- Uelastycznia i ujędrnia skórę przyspieszając produkcję kolagenu hamując zanikanie włókien elastyny. Dzięki temu włókna kolagenowe nie rozdzielają się i nie tracą kontaktu z produkującymi je fibroblastami. Dobrze zadbana skóra objawia się więc elastycznością i wyraźną miękkością tkanek. Przeciwstarzeniowemu efektowi sprzyjają również antyutleniające polifenole, m.in. kwas rozmarynowy, również o działaniu przeciwzapalnym.
- Rozjaśnia przebarwienia i wyrównuje koloryt skóry – nadaje cerze typowo „wypoczęty” wygląd dzięki wysokiemu stężeniu NNKT Omega-3. Ma ich aż około 60%, poprawia barierę lipidową skóry, wspomaga tworzenie się cementu międzykomórkowego skóry czyli ceramidów, głównego spoiwa przestrzeni międzykomórkowych.
- Łagodzi uszkodzenia i przyspiesza gojenie się skóry, sprzyjając odbudowie cementu skóry, wspomagając produkcję kolagenu, odbudowując powłokę hydrolipidową, wszystko to wpływa na tempo regeneracji komórek skóry.
- Neutralizuje skutki alergii skórnych, działa przeciwalergicznie, przeciwzapalnie, podnosi odporność na zakażenia, pobudza regenerację nabłonków i tkanki łącznej skóry. Łagodzi swędzenie, zmniejsza zaczerwienienie, dlatego sprawdza się również w pielęgnacji skóry atopowej, przesuszonej i łuszczącej się.
- Hamuje rozwój bakterii skórnych wywołujących trądzik młodzieńczy dzięki zawartości kwasów Omega-6. Olej pozwala utrzymać niskie pH skóry i odpowiednią florę bakteryjną będącą zdolną do zwalczenia bakterii trądzikowych, wywołujących wykwity skórne. Poprawia barierę lipidową naskórka, normalizuje metabolizm skóry. Kwas ten jest naturalnym składnikiem łoju skóry, u osób z trądzikiem odnotowano niski poziom kwas linolowego Omega-6 w skórze, jego brak sprawia, że blokują się pory skóry, pojawiają się zaskórniki i wypryski. Poszukując preparatów przeciwtrądzikowych warto sięgać po olej z wysokim stężeniem Omega-6. Reguluje on pracę gruczołów łojowych, redukuje ilość zaskórników.
- Zabezpiecza końcówki włosów, wcierany w skórę głowy sprzyja wzmacnianiu cebulek, hamuje wypadanie włosów, zmniejsza ich kruchość i łamliwość, poprawia stan skóry głowy przy łuszczycy. Cienkie, wypadające włosy stają się po zastosowaniu oleju perilla mocniejsze, wyraźnie grubsze i bardziej elastyczne. Więcej o wyborze oleju do włosów znajdziecie w tym wpisie o olejowaniu włosów.
- Zapobiega rogowaceniu naskórka odbudowując barierę hydrolipidową dzięki wysokiemu stężeniu kwasów tłuszczowych Omega-3 i Omega-6.
- Wzmacnia słabe i kruche paznokcie – wzmacnia płytkę paznokciową, zmniejszając jej kruchość i łamliwość.
Warto więc wzbogacać krem na noc kilkoma kroplami oleju perilla, by wzmocnić działanie antyoksydacyjne kremu, odbudować powłokę hydrolipidową skóry i wzmocnić jej elastyczność.
Jak go stosuję?
Często wraz z kwasem hialuronowym lub na zwilżoną hydrolatem twarz, zwłaszcza wtedy, gdy na mojej cerze pojawia się niechciany pryszcz. Następnego dnia zaczerwienienie znika, a sam pryszcz nie rozwija się i do końca dnia znika bezpowrotnie. Wiec jest to kuracja jak najbardziej skuteczna.
Cera jest po nim mocno wygładzona, z jednej strony szybko się wchłania, a z drugiej to pozostawia cerę jakby z powłoką dużo gładszą, jedwabistą, wypoczętą. Sięgam zawsze wtedy, kiedy skóra potrzebuje załagodzenia, gdy przesadzę z peelingami lub kwasami.
Wcieram również olej perilla we włosy, czasami olejuję włosy na noc i na moje cienkie i delikatne włoski sprawdza się znakomicie. Wcierany w skórę głowy też spełnia swoją rolę, bo od dłuższego czasu nie borykam się z wypadaniem włosów, ale tutaj moja pielęgnacja jest na pewno bardziej kompleksowa.
Standardowo – każdy, ale to dosłownie każdy olej wcieram w paznokcie i skórki dookoła nich. Niektóre sprawdzają się lepiej – np. perilla, inne gorzej – np. kokosowy, ale lubię ten natychmiastowy naprawczy efekt widoczny od razu.
Olej perilla użyty na skórę całego ciała wygładza, nawilża ją i usuwa przesuszenie. Oleje same w sobie nie są nawilżające, ale to dzięki nim woda nie ucieka ze skóry, staje się ona bardziej elastyczna, miększa. Szkoda mi troszkę tego oleju na skórę całego ciała, ale czasami funduję sobie takie spa z mocnym naolejowaniem skóry, efekt jest cudny i skóra w dotyku staje się jedwabiście gładka, sprężysta.
Ciekawe jesteście działania oleju z pachnotki?
[ts_row] [ts_one_fourth][ps_product_list id_product=5282 tpl=product-list-blog.tpl][/ts_one_fourth] [ts_one_fourth][ps_product_list id_product=2326 tpl=product-list-blog.tpl][/ts_one_fourth] [ts_one_fourth][ps_product_list id_product=5161 tpl=product-list-blog.tpl][/ts_one_fourth] [ts_one_fourth]
Jedna odpowiedź
Super wiadomości.
Dopiero się dowiedziałam o tym olejku, a juz wiem, ze go kupię!