Włosy od lat są uznawane za największą ozdobę kobiety. Odkąd na rynku pojawił się olej arganowy, zdążył już sobie zaskarbić sympatię wielu pań – świadomość na temat kosmetyków naturalnych zaczęła się poszerzać, w związku z czym na dzień dzisiejszy w ofercie posiadamy szeroką gamę olejków naturalnych. Nie warto przywiązywać się do jednego produktu – zwłaszcza, że często wybór tego najpopularniejszego nie zawsze jest dobrym rozwiązaniem, zarówno w przypadku pielęgnacji skóry jak i włosów. Dla jednej grupy osób dany olejek może być remedium na wszystkie problemy, dla innych niekoniecznie – zdania szczególnie są podzielone, jeśli chodzi o dbałość o kondycję włosów. Jak więc dobrać do nich olejek, który zasłuży na miano bycia „tym jedynym”?
Wszystko zależy od porowatości. Ale o co właściwie chodzi?
Każdy włos posiada łuski i w zależności od tego, czy są one rozchylone czy przylegające, możemy określić jaki typ włosów posiadamy.
Jak więc rozpoznać:
1. włosy niskoporowate – wyglądają na najbardziej zadbane ze wszystkich typów włosów – są pełne blasku, gładkie i lśniące. Nie są zbyt podatne na układanie, stąd każda próba zakręcenia sobie loków kończy się fiaskiem. Długo schną i zatrzymują wodę. Niezbyt się lubią z proteinami. Dla nich polecane są:
– masło shea,
– olej babassu,
– masło kakaowe,
– olej kokosowy,
– olej palmowy,
– olejek arganowy,
– masło mango.
2. włosy średnioporowate – jak sama nazwa wskazuje, to typ włosów znajdujący się między włosami nisko- a wysokoporowatymi, co sprawia, że są najmniej uciążliwe w pielęgnacji, jednak bardziej narażone na uszkodzenia niż niskoporowate. Można używać cięższych i lżejszych produktów na zmianę, aby nie przeciążyć zbytnio ich struktury.
Dobrze spisuje się na nich:
– olejek macadamia,
– oliwa z oliwek,
– olejek ze słodkich migdałów (i wszystkie inne oleje orzechowe),
– olej sezamowy,
– olej jojoba,
– olej słonecznikowy,
– olej awokado.
3. włosy wysokoporowate – charakteryzuje je najbardziej rozchylona łuska. Zachodzi potrzeba zabezpieczenia końcówek przed rozdwajaniem się, należy też zadbać o to, by nie oddawały wilgoci zbyt szybko. Lubią gęste maski, nie przepadają za olejem kokosowym. Są łamliwe i szorstkie w dotyku. Zazwyczaj trudno je poskromić i tworzą na głowie nieestetyczną 'szopę’. Można temu zapobiec, stosując olejki, które nie wnikają wewnątrz włosa, a jedynie go zabezpieczają, np.:
– olejek z wiesiołka,
– olej lniany,
– olej słonecznikowy,
– olej sojowy,
– olej z dzikiej róży,
– olej z pestek winogron,
– olejek z ogórecznika.
W pielęgnacji tego typu włosów mogą się sprawdzić także mieszanki iHT9 oraz Lass Cosmetics.
Czasami można spotkać się z typami pośrednimi wymienionych rodzajów włosów – wtedy dobrym rozwiązaniem jest stworzenie własnej mieszanki olejków. Należy również pamiętać o tym, że każde farbowanie, targanie lub też suszenie zbyt gorącym nawiewem może spowodować, że zmienią swoją porowatość, więc kluczem jest delikatność.