Jesień to ciężki czas dla łasuchów – temperatura za oknem spada, a nasz apetyt na słodycze proporcjonalnie rośnie. Co zrobić, gdy dbamy o sylwetkę, a nie potrafimy poskromić wewnętrznego łakomczucha?

Dziś mam dla Was dwie propozycje

Ciasteczka owsiane z żurawiną

210 g suszonej żurawiny
300 g płatków owsianych
1,5 płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia
3 łyżki mąki
225g miękkiego masła
2 jajka
225 g brązowego cukru
Jeżeli dbamy o linię, ilość cukru można zmniejszyć.

Zacznijmy od rozdrobnienia żurawiny. Można ją drobno posiekać lub rozdrobnić w blenderze. Płatki owsiane wymieszać z mąką, proszkiem do pieczenia oraz żurawiną. W drugiej misce przez kilka minut ucierać mikserem masło z cukrem, następnie zmniejszyć obroty i dodać jajka. Ucierać jeszcze przez kilka minut. Dołożyć składniki sypkie i całość ciasta dokładnie wymieszać łyżką. Z ciasta uformować dwa walce i włożyc je na 3 godziny do lodówki. Następnie pociąć ciasto ostrym nożem na plastry o szerokości ok 1 cm i układać na blaszce wyłożonej pergaminem. Piec w temp 170ºC przez ok 15 min. Po wyjęciu ciasteczka zostawić do ostygnięcia, wtedy stwardnieją.
Ciasto marchewkowe

Ten przepis jest nieco bardziej kaloryczny. Wszelkie wyrzuty sumienia zagłusza jednak oszałamiający aromat wydobywający się z piekarnika. Mocny korzenny zapach przypomina zapachem świąteczny piernik, lecz samo ciasto jest o wiele zdrowsze – w końcu jego głównym składnikiem jest marchewka.

250 g marchwi
180g mąki
125 g cukru (można dać mniej)
2 jajka
100 g oleju
pół łyżeczki soli, sody, proszku do pieczenia
1 opakowanie przyprawy korzennej

Marchewkę zetrzeć na tarce o drobnych oczkach lub zmiksować w robocie. Dodać mąkę, cukier jajka, olej, sól, proszek oraz przyprawę korzenną. Miksować przez kilka minut na wysokich obrotach. Dodać sodę i miksować jeszcze przez kilka minut. Piec w długiej wąskiej formie przez ok 40 min w temp 180ºC.

Pozdrawiamy i życzymy udanych wypieków!