Po sezonie świątecznego obżarstwa na pewno starasz się jeść mniej, za to lepszych rzeczy. Ale jak długo to potrwa? Jak szybko wracasz do starych nawyków?
Najlepszym sposobem na utrwalenie zdrowych nawyków jest upewnienie się, że jemy „prawdziwe jedzenie”. Przetworzona, przygotowana żywność jest atrakcyjna ponieważ jest szybka, wygodna do przygotowania. Problem polega na tym, że po jedzeniu ich przez jakiś czas zaczyna nam smakować. Ciało domaga się tych wysoko uzależniających substancji a umysł cieszy się z otwierania pudełka, zjedzenia kolejnej porcji. Michael Pollen, autor książki „W obronie jedzenia. Manifest wszystkożercy” twierdzi, że najlepiej stosować następne dwie reguły:
- “Jedz. Nie za dużo. Głównie rośliny.”
- “Nie jedz niczego, czego twoja babcia nie uznałaby za żywność.”
Zamiast otwierać kolejną puszkę, słoik czy opakowanie, zjedz coś prawdziwego.
Jak zacząć?
Spróbuj przepisu na prostą zupę: bulion warzywny, jarmuż, szpinak, przyprawy. Wlej bulion warzywny do garnka, dodaj garść jarmużu, liści szpinaku, przyprawy. Podgrzewaj dopóki warzywa nie sparują się. Posyp zieleniną.
Próbuj rzeczy, których nie lubisz. Smak rozwinie się w miarę, nie ma w tym żadnej magii.
Zjedz mandarynkę jeśli masz ochotę na coś słodkiego.
Wydawaj więcej na żywność lepszej jakości. Wiadomo, że można zjeść Fast food za małą kwotę, jednak mamy wybór. Czy chcesz wydać więcej pieniędzy na dobre jedzenie teraz czy później na lekarstwa.
Kup działkę, uprawiaj własne warzywa, będziesz mieć sezonowe warzywa za minimalną cenę.
Jedz kolory, nie kalorie.
Rób sobie koktajle warzywne.
Dopieszczaj się, od czasu do czasu zamów deser w restauracji, nie musisz być perfekcyjny, po prostu resztę czasu jedz prawdziwą żywność.