Nadeszły czasy wielkiej niepewności dla domostw, rodzin i firm. Jako mała firma wciąż borykamy się z mniejszymi lub większymi problemami. Mimo najszczerszych chęci czasami dobór asortymentu okazuje się być golem samobójczym, a raz obrana droga wciąż przynosi więcej szkód niż pożytku. Coronavirus pokazał nam, że trudniej jest sprowadzić kosmetyki, o które tak bardzo walczyliśmy – firmy na zachodzie Europy pracują w mocno okrojonych składach i dbają przede wszystkim o rodzimych odbiorców. Innym, nawet polskim firmom brakuje opakowań, ponieważ większość opiera się na dostawach z Chin.
W tym niepewnych czasach stanęliśmy przed wieloma podobnymi dylematami przed jakimi stanęło lub stanie większość rodzin na całym świecie. Jak obniżyć koszty, jak przygotować się na gospodarcze trzęsienie ziemi? I tak dostosowując się do panującej na świecie sytuacji postanowiliśmy uzupełnić asortyment sklepu o markę, która nie jest naturalna – to marka Ziaja.
Wciąż kochamy kosmetyki naturalne miłością największą i chwila spędzona z maseczką na twarzy wieczorem sprawia nam ogromną frajdę (przynajmniej żeńskiej części załogi ). Ale równocześnie zdajemy sobie sprawę, że będziemy w pewnym momencie musieli pójść na kompromis – byc może zamienić płyn do kąpieli czy żel pod prysznic na taki po prostu tańszy. A może krem do stóp też okaże się w porządku. Wiemy, że wiele z Was pragnie wspierać polskie marki, ulubione restauracje czy sklepy. Ale wiemy rownież, że oczywistym jest, że priorytetem będzie budżet rodzinny.
Dlaczego Ziaja? To rodzima marka – produkują nawet swoje opakowania kosmetyków, co zapewnia ciągłość dostaw i wspieranie miejsc pracy właśnie w Polsce. Wśród oferty znajdziecie prawdziwe perełki z niewygórowaną ceną – np. czysta lanolina czy natłuszczający krem myjący dla dzieci (niekoniecznie tylko dla dzieci). Peeling cukrowy Marshmallow to hit, a pasta w czarne kropki z serii Jeju jest naprawdę godna polecenia.
Wierzymy, że w ofercie tej marki znajdziecie coś dla siebie lub męża – wiemy jaki jest stosunek mężczyzn do niepieniącego się szamponu 😉 i jak bardzo nastolatki przywiązane są do zapachu. Mocno wierzymy, że za tą niepewnością, lękiem i obawą kryje się szansa na lepsze jutro, które przecież nadejdzie.