Lato w pełni – jak ostatnio się przekonaliśmy, potrafi być kapryśne. Ale jeśli wierzyć prognozom, czekają nas ponownie fale upałów. Gorąc wyciska z nas siódme poty, łatwo się odwadniamy, nasza skóra staje się przesuszona. A przecież właśnie tego chcemy uniknąć – na lato mamy być piękne i promienne.
Przyjmuje się, że nasz organizm składa się w 60% z wody. Jak poznać, że nasze zasoby są na wyczerpaniu?
- zwiększone pragnienie
- zmniejszona produkcja moczu i jego ciemne zabarwienie
- problemy z koncentracją, przemęczenie / odczuwalne osłabienie
- wzdęty brzuch i brak apetytu
- przyspieszona akcja serca
- utrata elastyczności skóry
- w skrajnych przypadkach dreszcze
No dobrze, znamy już objawy – ale co zrobić, by się nawodnić? Zadbać o odpowiednie nawilżenie zarówno z zewnątrz jak i wewnątrz naszego organizmu.
Nawilżanie wewnętrzne wiąże się z przyjmowaniem różnego rodzaju napojów. Najlepszym rozwiązaniem są woda niegazowana i napary herbaciane (np. rooibos, zielona herbata), kolejno własnoręcznie wyciskane soki. Należy unikać słodkich, gazowanych napojów, bo jedynie wzmagają pragnienie.
Jeśli ktoś nie lubi wody, może dodać do niej kilka plasterków cytryny lub nawet truskawek, jagody, ogórka z miętą… Możliwości jest mnóstwo, a gwarantuję, że domowa smakowa woda smakuje sto razy lepiej niż ta sklepowa, do tego jest łatwa w wykonaniu i z pewnością tańsza.
Domowa woda smakowa
Przepis jest banalny – wystarczy zalać owoce niewielką ilością wrzątku, by oddały smak, następnie dodać zimnej wody i voilá! Możemy delektować się pyszną wodą o wybranym smaku.
Domowy napój izotoniczny
Alternatywą dla wody smakowej jest również domowy napój izotoniczny, polecany szczególnie przez osoby trenujące. W litrze wody rozcieńcza się 4 łyżki miodu, sok z cytryny (lub dowolnie wybrany sok wyciskany) i 1/4 łyżeczki soli.
Aby utrzymać cenne zasoby wody, należy również odpowiednio się odżywiać. Kwasy tłuszczowe Omega – 3 i Omega – 6 utrzymują w komórkach jej właściwy poziom, witaminy z grupy B wspomagają produkcję kolagenu i elastyny. Można je znaleźć w produktach pełnoziarnistych, a kwasy tłuszczowe w awokado, orzechach, siemieniu lnianym, ostropeście, rybach i olejach spożywczych. Warto pamiętać o tym, że wodę możemy pozyskać również z owoców i warzyw.
Nawilżanie zewnętrzne wiąże się z odpowiednią pielęgnacją skóry. Oczywiście jej odpowiedniej kondycji sprzyja przyjmowanie płynów, ale stworzenie płaszcza hydrolipidowego zapobiega ponownej utracie wody. Początkowo wklepujemy serum / kwas hialuronowy, następnie nakładamy krem nawilżający, odpowiednio dobrany do naszej cery, do którego dodane zostało kilka kropli dowolnie wybranego olejku. Jeśli obawiamy się, że nasza skóra po takim zabiegu będzie się świecić, wystarczy pokryć ją pudrem bambusowym lub mineralnym (dla wyrównania kolorytu). A co z włosami? Swoje zadanie spełnią spraye termoochronne i mgiełki.
Do natłuszczania i nawilżania skóry i włosów najlepiej sprawdzają się:
- olejek arganowy
- olej kokosowy
- kremy z woskiem pszczelim
- olejek awokado
- masło kakaowe
- masło shea
- aloes
- olejek z opuncji figowej
- olejek z pestek moreli
- olejek z ogórecznika
- olejek z dzikiej róży
- olej jojoba
- olejek z alg brunatnych
- olejek makadamia
- hydrolaty różane
- woda z kwiatów pomarańczy
Z takim arsenałem lato nam nie straszne ;).
Zdjęcie: istockphoto